Zamieszkały u nas w marcu nowe lokatorki, sztuk pięć.
Trzy łaciate, brązowa i czarna.
Poznajcie Baśkę, Kryśkę, Łaciatą, Brownie i Czarnusię:
czarna kropka - Czarnusia - myszka Magdy
zielona kropka - Łaciata - myszka Asi
brązowa kropka - Brownie - myszka Psiapsióły
niebieska kropka - Baśka
czerwona kropka - Kryśka
dwie ostatnie są moje
Pudełko tylko tymczasowo na czas sprzątania właściwego mieszkania.
Myszy nie chcą się fotografować, nie udaje mi się zdążyć ze zrobieniem zdjęcia, bo są ciągle w ruchu, a jak już się uda to wychodzi nieostre.
Kot olał myszy, pozwolił sobie wleźć na głowę i to dosłownie
odważna musiała być Kryśka ;-)
Przez pierwszych parę dni nie wychodziły z domu, siedziały zagrzebane w chusteczkach.
W końcu wyjęłam im drzwi i zmuszone zostały do bliższego kontaktu z człowiekiem.
Jak są w akwarium to niechętne są do kontaktów, natomiast jak przeniosę je do pudełka to po chwili same włażą na ręce, byleby się wydostać. A potem znowu "dziczeją"w akwarium.
Umeblowanie zmienia się przy każdym sprzątaniu, pomiędzy sprzątaniami także, ale to już rzadziej.
Na początku było tak
Później kuchnia zamieniła się w warsztat
Wyszło takie coś
A potem takie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz